Laman

wtorek, 18 stycznia 2011

Ostatnio ciągle narzekam na brak czasu - i o ile czas na robienie zdjęć jeszcze znajduję,
to czasu na zgranie zdjęć na komputer i zrobienie z nimi czegokolwiek - już niestety nie. Zostają mi tylko weekendy (jeśli oczywiście nie wyjeżdżam z Warszawy). W takich chwilach z pomocą przychodzi retrospekcja - czyli zjawisko cofnięcia w czasie. Będę czasem (a może trochę częściej) z tego korzystała. Dzisiaj wrócę pamięcią do fantastycznego, październikowego tygodnia spędzonego w Paryżu.

Proszę o cierpliwość, Paryż tak mnie zauroczył, że nie mogłam się powstrzymać przed umieszczeniem tylu zdjęć...