Laman

piątek, 28 grudnia 2012

Jeden z przedświątecznych wieczorów spędziłam na malowaniu pierników. 4 pisaki, biały lukier, kolorowa posypka i robota poszła w ruch. A oto efekty... :)

Masowe malowanie pierników skończyło się wraz z pisakami. Część udekorowanych pierników trafiła na choinkę, cześć do pudełeczek na prezenty, a reszta na świąteczne stoły... ale było ich tak dużo, że jemy je do dzisiaj.