Laman

sobota, 28 września 2013

Tegoroczna jesień przyszła zdecydowanym krokiem. Zabrała nagle ciepłe letnie słońce, miły podmuch wiatru, i nie przyniosła ze sobą babiego lata... Wzięła za to garść jesiennej pluchy, kilka wiader deszczu, worek przenikliwie zimnego wiatru i zmusiła do wygrzebania z szaf parasolek, kaloszy i ciepłych ubrań...
Ale i tak nie zniechęciła mnie do siebie... :)