Laman

poniedziałek, 2 grudnia 2013

Grudzień przywitał wszystkich deszczem i przenikliwym wiatrem. Było szaro, padało, a nieustający wiatr targał wszystkim, co stanęło na jego drodze. Z tego też powodu nasz niedzielny spacer ograniczył się jedynie do krótkiej przechadzki leśnym duktem puszczy Białej. W lesie było spokojnie i cicho, wysokie sosny chroniły przed wiatrem. Pachniało świeżo ściętym drzewem i sosnowym igliwiem - przypominając o nadchodzących świętach. O zimnej grudniowej niedzieli przypominał tylko wiatr hulający w koronach ogromnych puszczańskich sosen...