"przytuli pan w tulipanach?"

0   komentarze


Komu mało wiosny i kolorów...






....jeśli ktoś nadal czuje deficyt, zerknijcie tutaj :)


po-wielkanocnie...

0   komentarze

Niedziela Palmowa na Kurpaich

0   komentarze

"W niedzielę palmową miejscowość Łyse na Kurpiach staje się jedną z najbarwniejszych w kraju. Odrodzenie się zwyczaju wykonywania palm kurpiowskich sprawiło, że z roku na rok Łyse przyciąga liczniejsze rzesze turystów z kraju i zagranicy (...) Obecnie przyjeżdżając do Łysych można obejrzeć nie tylko procesję z palmami o znacznych rozmiarach, ale także kiermasz sztuki ludowej, okolicznościowe wystawy, z wystawą nagrodzonych palm na czele, występy zespołów folklorystycznych, a nawet kupić zminiaturyzowaną ale regionalną palemkę. Na terenie Puszczy Zielonej palma wielkanocna posiada swój charakterystyczny, niepowtarzalny wyraz. Cechują ją zarówno rozmiary (od 1 do 10 m wysokości), sposób wykonania i bogata dekoracja bibułkowymi kwiatami i wstążkami"

Kurpiowska niedziela palmowa widziana moim szklanym okiem:



















wiosna na wsi

0   komentarze

"Przyszła wiosna na podwórko, zagląda do sieni,
- Dalej grabie i łopaty do roboty w ziemi! (...)



Przyszła wiosna do ogródka, patrzy pod opłotki:
- Ruszajcie no z ziemi prędzej, mlecze i stokrotki.





Będą teraz ciepłe noce, jak i ciepłe dzionki
okrywajcie się kwiatami, grusze i jabłonki!
Chodzi wiosna po podwórku i porządki czyni.
Będzie pięknie, bo z tej wiosny dobra gospodyni!"
                                                                 Hanna Ożogowska

krakowskie indywidualności

0   komentarze

Choć od powrotu z weekendu w Krakowie minął już ponad tydzień, ja nadal nie mogę się ogarnąć ze zdjęciami....
Dzisiaj na początek spacerów po grodzie Kraka, zamieszczam kilka ciekawych postaci z krakowskiego rynku, gdzie można spotkać chyba każdego... :)

...tańczących z ogniami...

... Panie z bańkami.....

...i Anglików z "procentami"....

a w dziekanacie różowe poduchy...

0   komentarze

...czyli rozdanie dyplomów mniej oficjalnie.
26 marca 2011 - w końcu (w moim przypadku 9 miesięcy po obronie:) udało się otrzymać dyplom...
Na uroczystym rozdaniu pojawiło się jedynie 17 osób z ponad 60 jakie były na roku... ale i tak było sympatycznie...


Po zakończeniu części oficjalniej, poszliśmy do Dziekanatu... :),
Pozdrowienia dla Was!