zielone Bieszczady

3   komentarze

Górskie opowieści...
   ....lipcowe Bieszczady = jednego dnia upał (i poparzenia słoneczne),
                       drugiego ulewa, że ciężko wychylić nos poza ciepły pokoik...
Następnym razem trzeba tam jechać jesienią...
                      bo jesień, moim zdaniem, pod każdym względem jest najlepsza!








 a na koniec bieszczadzkie mróweczki... latem sporo ich w górach...

Bornholm: duńskie pocztówki

0   komentarze

Szczyrk: śląska beskidzka zima

0   komentarze

wiosnenne szarości...

0   komentarze

wiosna czy zima... wczoraj czy dzisiaj...

0   komentarze

wrześniowa Słowacja

0   komentarze

kwieciste marcowe święto...

0   komentarze

"kolorowe kredki w pudełeczku noszę..."

0   komentarze

woda, las, pola i mój pies = swojskie (jeszcze niestety zimowe) krajobrazy

0   komentarze