Dzisiaj kilka słów o "polowaniu na motyle" - okazuje się, że coraz więcej osób "poluje" na te delikatne stworzenia - na chwile, które znikają jak motyle...
Nazwa mojego bloga została zaczerpnięta z książki Mariki Cobbold o tym właśnie tytule, książki którą kiedyś kupiłam zupełnie przypadkiem. Książki o zwyczajnym życiu, miłości, samotności, o tym, że przeszłość potrafi powrócić i odcisnąć piętno na teraźniejszości, a przede wszystkim o fotografii...
Dzisiaj przez przypadek znalazłam inne "Polowanie na motyle" - a mianowicie piosenkę Ewy Farna.
Zobaczcie sami:
Każdy na swój sposób łapie ulotne chwile - fotografując, śpiewając, pisząc - najważniejsze, aby jakoś je zatrzymać... aby móc do nich wracać...
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)