Ostatni weekend spędziłam w Zakopanem, był to bardzo pracowity czas, więc nie było kiedy wyjść w góry.
Tatry mogliśmy podziwiać jedynie z hotelowego balkonu... ale i tak było pięknie!
W drodze powrotnej żegnały nas podhalańskie owieczki, które nie chciały się z nami zaprzyjaźnić...
....a naprawdę próbowaliśmy :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)