W listopadzie kilka szarych, jesiennych dni spędziłam na Ukrainie. Było to naprawdę niecodzienne doświadczenie - tak jakby podróż w czasie. Wyjazd zaowocował (jak każdy w moim przypadku) ogromną ilością zdjęć. Przykładowe fotografie poniżej:
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
M.K.
1 lutego 2011 15:36