Niby zwykła sobota zwykłego człowieka, a jednak - kto w wolny dzień wstaje o 3 w nocy...?
3:20 - pobudka - za oknem ciemna noc....
4:45 - biegiem na autobus, niby sierpień a "zimno jak w psiarni"
5:19 - wschód słońca, zaczyna świtać... :)
5:30 - na miejscu, robi się coraz cieplej
a potem - 2,5 godziny "zabaw" w miłym towarzystwie na praskich kolorowych podwórkach!!!
8:00 - bardziej "warszawska" cześć miasta, ale o tym już innym razem...
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
Fragola
25 sierpnia 2011 02:57
Rekompensowała (zwłaszcza Czarkowi) tak wczesne wstanie w sobotę... :)
Czekamy na resztę zdjęć! :)
Pozdrawiamy,
Paula & Czarek